June 15, 2010

PECTINARIUM

Pisałam już o moim ulubionym miejscu w Szwajcarii: Romainmotier i magicznym atelier konfitur prowadzonym przez temperamentną węgierkę. Pectinarium ma nową stronę, otworzyli też mały lokal - atelier gdzie można spróbować kilka bardzo oryginalnych potraw. Polecam wszystkim, w drodze do Francji ;)

A poniżej fragment alchemicznego laboratorium Veronique.
Dla mieszkających w Szwajcarii polecam też sklep online.

June 13, 2010

G. DETOU - PARYŻ DLA CUKIERNIKÓW

Paryż ma niesamowite sklepy dla profesjonalistów kulinarnych. Dzisiaj o sklepie malutkim, ale pełnym esencji... migdałowych, pomarańczowych, bergamotkowych...

G. Detou mieści się w samym sercu Paryża, zaraz obok rue Montorgeuil, pełnej kafejek, straganów... blisko Les Halles. Można tam dostać chyba wszystkie składniki do wypieków na kilogramy... również materiały do ozdoby.

A co najważniejsze ogromną gamę produktów czekoladowych Valrhona. Wanilia ma tutaj wiele twarzy.

Słodko polecam:

G. DETOU

58, rue Tiquetonne
75002 Paris
Tel : 01 42 36 54 67
Pn-Sb. 8:30-18:30
Metro: Etienne Marcel or Les Halles

BOTWINKA REPLAY

Botwinkę, którą nazbyt przedobrzył mój mężczyzna, zrobiłam raz jeszcze.
A tym czasem, po wizycie na targu i w lesie zabieram się za moje ulubione truskawki z kwiatami bzu czarnego. Rezultat wkrótce.

June 1, 2010

PARYŻ WZYWA - LES BOMBIS

Wkrótce Paryż. Tylko 7 dni... Lista ulubionych miejsc na ok. miesiąc, lista zaproszeń na kolacje do przyjaciół zostawia mi jeden wieczór na restauracje.

Mam w Paryżu ulubione dwa bistra, knajpki, restauracje... trudno je nazwać. Łączy je świetna kuchnia, dwóch właścicieli, świetny klimat i mało nadęte menu, szczerze miła obsługa (co w Paryżu jest rzadkością) i dobry stosunek jakości do ceny.

Do tej knajpki pewnie nie dam rady dotrzeć tym razem, więc włączam wspomnienia. Zdjęcia trudne... po dobrym winie, po ciemku i po śmiechu... :)


Moim ulubionym daniem jest ryba, zupełnie nie pamiętam jaka, ale najważniejszy jest sos... sos pomarańczowy...

Spędziłam w Les Bombis wiele pięknych wieczorów. Właścicielka spisała się też rewelacyjnie w doborze win do konkretnych etapów posiłków. Miło mnie zaskoczyła jakość win na kieliszki.

Na zdjęciu "gratin" z szyjkami rakowymi, świeżym ananasem, i trawą cytrynową.
Na deser panna cota.


Bardzo polecam:
LES BOMBIS (strona internetowa w wiecznej budowie)

22 Rue Chaligny
75012 Paris
Tel : 01 43 45 36 32
Métro : Reuilly - Diderot
Otwarte : oprócz sobót w południe, niedziel i dni świątecznych
Godziny otwarcia:  8h00 - 24h00

May 31, 2010

URZĄDZAM SIĘ ... PIEKARNIK

Kto zna sprzęt AGD lepiej niż obsesyjni kulinarnicy... ? :)
Zawiodłam się ostatnio na moim SMEGu (jeden ma przekłamaną temperaturę, w drugim wysiadł mi termostat). Szukam sprawdzonego piekarnika, który ma następujące cechy:
- elektroniczny wskażnik temperatury
- minimalna temperatura 40 stopni (ewentualnie 50)
- wskaźnik temperatury rzeczywistej
- chętnie prowadnice do drzwi lub blachy

Czy macie jakieś sprawdzone modele?

Piekę głównie chleby i drożdżowce.

Kuchnię urządzam za ok. 2-3 miesiące. Czekam na recenzje.

Kusi mnie nowy Samsung albo Siemens, ale nie mogę się doczytać info o wskaźniku temperatury rzeczywistej. Wiem, że Miele go ma. Gaggeneau też, ale cena poza zasięgiem. Wolę polegać na opinii tych, którzy piekarników nadużywają.

Wkrótce pytanie o zmywarkę (mój Siemens zostawia smugi na wszystkim).

Dzięki za recenzje.

May 30, 2010

PASCHA Z CZEKOLADOWYM AKCENTEM


Już dawno po świętach. Paschę robię jednak często. Moja wersja jest lekka i aksamitna, choć lubię też tę mocno twarogową z grudkami, tłustą, jak ta z krakowskiej Chimery.

PASCHA 
4 żółtka
120 g cukru trzcinowego
opakowanie cukru waniliowego (32g)
1200 g twarogu tłustego śmietankowego (do paschy używam tylko twarogu z mleczarni w Piaskach)
200 ml mleka 
10g kakao
rodzynki królewskie jasne 
dobrej jakości skórka pomarańczowa (najlepiej w syropie) - drobno pokrojona
rum (dla mnie istnieje wyłącznie rum z Martyniki) + Cointreau (w proporcjach 2/1)
rodzynki zalewam ciepłym rumem z Cointreau (odstawiam na kilka godzin w słoiku, żeby napęczniały) - jeśli jest mało czasu, gotuję kilka minut i wtedy pęcznieją szybciej.

• jajka ucieram z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę mikserem 
• ręcznie (trzepaczką) kontynuuję ucieranie masy jajecznej na parze (wstawiam misę z jajkami w większy garnek z wrzątkiem i ucieram utrzymując wrzenie ok. 5 minut - dno misy nie powinno dotykać wrzątku) 
• dodaję mleko i twaróg
• miksuję rozdrabniaczem (to jest dość trudne na początku, bo masa jest gęsta ale to jedyny sosób na maślaną - idealnie gładką - konsystencję )
• 1/4 masy miksuję z kakao
• do 3/4 białej masy dodaję wcześniej zamarynowane rodzynki i drobno pokrojoną skórkę pomarańczową


Paschę wykładam najczęściej do indywidualnych miseczek, ale można robić jedną dużą paschę, choć moja z powodu konsystencji lepiej się prezentuje w małej formie. 


• miseczki wykładam gazą, wypełniam do 3/4 białą masą, na wierzch odrobiną kakaowej. 
• zawijam gazę do środka, żeby płyn nie wyciekał
• owijam wierzch miseczek folioą spożywczą
• wkładam do lodówki na min. 12 godzin
• wykładam paschę na talerzyki odwracając miseczki, potem zdejmuję gazę i przystrajam owocami (np. truskawkami)

May 19, 2010

RUGELACH - LAST MINUTE

Za chwilę znowu lotnisko. Ale dla tych, którym deszczowy maj doskwiera, polecam mój nowy narkotyk:

RUGELACH
przepis pochodzi z bloga Liski
u mnie większa porcja i trochę zmodyfikowana, bo za szybko znikają


ciasto:
170g twarogu śmietankowego (używam twarogu z mleczarni w Piaskach)
170g miękkiego masła
1.5 szkl. mąki
1/4 łyżeczki soli
45g cukru trzcinowego
twaróg utarłam z masłem, solą i cukrem, na końcu dodałam mąkę, włożyłam na godzinę do lodówki

nadzienie:
180 orzechów włoskich
3/4 szklanki rodzynek (używam tych dużych jasnych)
1/4 szkl. cukru trzcinowego
1 płaska łyżeczka cynamonu
1 jajko 

• orzechy i  rodzynki miksuję chwilę delikatnie w malakserze (dzięki temu mogę użyć tych dobrych dużych rodzynek), powinny wyjść małe kawałki 
• dodaję cukier i cynamon, miksuję kilka sekund 

• ciasto podzieliłam na dwie części i rozwałkowałam na 2 duże prostokąty (wielkości mojej stolnicy;) podsypując mąką
• przeciełam je na pół wzdłuż dłuższego boku
• posmarowałam roztrzepanym jajkiem
• posypałam nadzieniem i zwinęłam w rulon
• posmarowałam wierzch jajkiem i posypałam grubym cukrem trzcinowym, pociełam na 1,5 cm kawałki
• ułożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (ciastka nie rosną więc odstęp nie musi być duży)
• piekłam 20-25 minut w piekarniku na termoobiegu na 160 stopni

Mam jeszcze jeden przepis na te ciasteczka, wkrótce go sprawdzę i porównam.

A na razie: HASTA LANGUSTA!
Pozdrawiam Beti, dzięki której poznałam ten przepis. 



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Popular Posts