October 23, 2012

GULASZ Z JAGNIĘCINY Z CIEMNYM PIWEM

Nie wyrabiam się zupełnie. Mam ok. 3000 niewywołanych zdjęć. Zanim je wezmę na warsztat będzie zima. Dlatego bez zbędnego komentarza, relacja z zaległych warsztatów z Tomkiem Jakubiakiem (podobno znanym kucharzem z tv – ja nie znam za bardzo, bo telewizora nie posiadam :)  i Maciejem Chołdrychem – sensorykiem i trenerem piwnym. Organizatorem warsztatów był producent piwa Książęce.

Warsztaty odbyły się w SmArt Studio przy ul. Hożej w Warszawie. Nawet nie wiedziałam o jego istnieniu. Świetny klimat i duża fotogeniczność.  


Piwo jest u mnie na jednym z ostatnich miejsc napojów bardziej lub mniej rozluźniających. W miarę dojrzewania oswajam się powoli z piwem pszenicznym, szczególnie w upały, które minęły na czas jakiś, zapewne dłuższy niż krótszy. Do piw innych niż pszeniczne nie przekonałam się nadal. Od dziecka nie lubię goryczy, pszeniczne na szczęście jej nie ma za wiele.
Czego się dowiedziałam o tym gatunku...
Na przykład, tego że piwo po "kręceniu szklanką" przez ok. 20 sekund odkrywa przed nami wyraźnie wyczuwalne nuty zapachowe (np. cytrusy). Że pszeniczne pieni się bardzo, bo pszenica ma inny układ białek. Że nadaje się świetnie do wędzonych przystawek (np. sera wędzonego). Ja zawsze lubiłam je do ostrych potraw, acz znawca polecał do nich Lagera Czerwonego. Ot niespodzianka. Również temperatury serwowania piwa różnią się w zależności od gatunku. Najchłodniejsze podaje się piwo pszeniczne: ok. 1,4 st. C, Czerwony Lager 2,5 st C, a najmniej schłodzone piwo ciemne: 4,7 st C.

To ostatnie piwo interesowało mnie jednak w zupełnie innych celach niż gaszenie pragnienia. Jednym z moich ulubionych ciast jest piernikowa babka na Guinessie. Jadłam ją w kilku wydaniach zrobioną przez Liskę.  Z pewnością wypróbuję Ciemne Łagodne w tym przepisie. Chyba, że ktoś zrobi to przede mną i podzieli się doświadczeniem.

Po degustacji płynów zaczęło się ostre gotowanie według przepisów Tomka Jakubiaka. Ile osób tyle potraw. Zdecydowanie za dużo. Ani nie dało się wszystkiego spróbować, ani podpatrzeć co gotują inni. Wybrałam sobie na warsztat gulasz jagnięcy duszony w ciemnym piwie z dodatkiem ziaren kawy. To był pierwszy wykonany gulasz w moim życiu. Mięsa wolę zdecydowanie w krótkiej obróbce termicznej. Smak był ciekawy. Gorycz piwa trochę mi przekadzała, ale dla osób na ten smak mało wrażliwych, potrawa godna polecenia, choć najmniej fotogeniczna.:) Przepis znajdziecie na załączonym filmie.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Popular Posts