Od czterech dni jest zupełnie szaro. Jest wystarczająco mdło za oknem, żeby jeść łagodne smaki. To był pomysł jednej chwili.
• łyżka oliwy do podsmażenia cebuli cukrowej
• jedna średnia cebula cukrowa
• 40 dag kapusty kiszonej (można zrobić z dodatkiem słodkiej - pół na pół - jeśli ktoś nie lubi kwaśnych smaków)
• litr bulionu (warzywnego lub mięsnego)
• szczypta ziaren kopru włoskiego i kuminu
• 2 gwiazdki anyżu
• 4 goździki
• 2 lub 3 ziarna zielonego kardamonu
• 2 łyżki sosu śliwkowego
• 200 ml przecieru pomidorowego (passata lub koncentrat ale wtedy ok. 2 łyżek) - ja dodałam domowego lekkiego keczupu (100ml) - przepis wkrótce
• odrobina soli
• miód lub cukier dla zrównoważenia kwasu kapusty (ilość zależy od kwasowości kapusty dlatego należy dodawać stopniowo i próbować)
• jedna mała papryczka chili (dla amatorów ostrych smaków)
Zupa zdecydowanie najlepsza jak się przegryzie czyli na drugi dzień.