© 2012 Margotka • ILLUCUCINA |
CYTRYNOWY ZAKALEC DO POPRAWKI
(porażka własna)
• 60g miękkiego masła
• 100 g cukru trzcinowego
• 220 g mąki pszennej
• 1 mały kisiel cytrynowy (opakowanie 30 g)
• 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
• 2 całe jaja
• parę kropel olejku cytrynowego
• sok z 1 cytryny (50 ml)
• 250 g jogurtu naturalnego
– masło utarłam z cukrem i jajkami
– dodałam skórkę
– suche składniki wymieszałam z misce i dodałam do mokrych razem z jogurtem i sokiem z cytryny
– wszystko ukręciłam mikserem na najniższych obrotach
– przełożyłam do klasycznej keksówki
– piekłam godzinę na termoobiegu w 170 stopniach
A już jutro 9 godzin treningu z aparatem wokół talerzy czyli warsztaty fotograficzne dla blogerów kulinarnych. Są ostatnie dwa miejsca, choć nie wiem czy ktoś zdecyduje się na nie przed północą :) Kolejne 19 maja. Relacja wkrótce.
4 comments:
a wiesz dlaczego mógł wyjść zakalec? przez za dużą ilość kwasu, no ale skoro miało być kwaśniejsze niż cytryna :)
pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie,
szana-banana
www.gastronomygo.blogspot.com
Ja też robiłam ciasto mocno cytrynowe, ale bez jajek, no i niestety także zakalec. Trzeba będzie kombinować, bo ja uwielbiam cytryny nad życie.
Będę próbować zrobić z większą ilością mąki. Kwaśne nie było tak bardzo, ale było cytrnowe od kisielu, olejku i skórki. Smak idealny, ale konsystencja... Nie dam za wygraną ;)
Wg mnie za duzo jogurtu na taka ilosc maki... Czekam na Twoj cytrynowy cd. :)
PS. I oczywiscie wazne jest, by wszystkie skladniki mialy temp. pokojowa, nic prosto z lodowki.
Post a Comment