Dzisiaj kolejna część poświęcona sklepom dla kulinarnych maniaków. Pisałam już o sklepie dla cukierników.
Jest taki kawałek Paryża w okolicach kultowej uliczki Rue Montergeuil (blisko Hal i kościoła Saint Eustache), gdzie można kupić chyba wszystko, co tylko się wymyśli do kuchni. Większość sklepów jest na Rue Montmartre np. LA BOVIDA.
Najlepszy i chyba najstarszy z nich to E. DEHILLERIN. Wygląda jak stary magazyn, nie ma nic z paryskiego szyku, przychodzą tam profesjonaliści, turyści... Obsługa jest bardzo specyficzna z poczuciem humoru na granicy teatralnej nieuprzejmości paryskiej. Najważniejsze, że jest tam wszystko, od 15 rozmiarów łyżek do serwowania lodów...
...przez wszystkie możliwe foremki (również te do robienia czekoladek w dziesiątkach kształtów), po ogromne rondle i gary na kilkudziesiąt litrów przysmaków.
To miejsce na pewno trzeba odwiedzić będąc w Paryżu, a potem kawa na Rue Montergeuil... też najlepiej po bokach, aby uniknąć turystycznej części.
E. DEHILLERIN
18 et 20, rue Coquillière - 51, rue Jean- Jacques Rousseau - 75001 PARIS
Tel: +33 1 42 36 53 13
info@e-dehillerin.fr
katalog produktów znajdziecie tutaj.
A wkrótce druga część relacji umbryjskiej ;) i może kolejne odkrycia paryskie, bo znów wybieram się do miasta rozkoszy kulinarnych.
July 21, 2010
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Popular Posts
-
Sernik to moje ulubione ciasto. Wolę te klasyczne, raczej lekkie. Wyjątkiem są serniki czekoladowe. Liska zrobiła kiedyś pyszny sernik z b...
-
Placki drożdżowe piekę, odkąd się uparłam, że na Wielkanoc nie będziemy kupować żadnych ciast. I tak piekę jakieś 15 lat... :) Popisowy pla...
-
Szukając koszyków do wypieku chleba trafiłam na sklep , który wygląda na raj... Hert Ul. Odlewnicza 4a 03-231 Warszawa Zamówienia: 02...
-
© Margotka • Illucucina We Francji jest wiele smaków, lecz spróbujcie znaleźć na ich targach zwykłe śliwki... O twaróg też proszę wszyst...
-
Od dwóch lat jestem w ciągłej podróży. Zmieniam kuchnie i przystosowuję moje menu do czasu, budżetów, dostępności składników i sprzętu, wiel...
-
Pierwszy raz widziałam w polskim sklepie marlina (Leclerc na Ursynowie). Konsystencją przypomina tuńczyka, jasny kolor. Podobno nie jest u...
-
Królik to mięso, którego jedzenie wzbudzało u mnie najwięcej wyrzutów sumienia. Jednak po tylu latach wyjazdów do Francji i słuchaniu teks...
-
Gotowe ciasto francuskie to produkt, który zawsze warto mieć w domu (również zamrożone). Ze wszystkich przepisów z ciastem francuskim, t...
-
Mądre książki o zdrowym żywieniu mówią, że najlepiej jest jeść produkty lokalne i sezonowe. W Polsce zimą króluje włoszczyzna, cebula i zi...
-
Nawet latem nie trzeba rezygnować z makaronu. Tę pastę pierwszy raz zaserwował mi Pan R. Nie wiem dokładnie jak ją robił, ale spróbowałam ...
5 comments:
Ja to musialabym zabrac pusta walizke, a potem pewnie i tak zaplacilabym za nadbagaz:-)
Oszalamiajacy wybor!
Znam taką jedną, co tak zrobiła:) I Ty chyba też ją znasz:) Walizka 25 kilo i wąskie schody kamieniczki na Montmartre...
Ja podobne sklepy odwiedzałam w USA i też było ciężko opanować się przed kupieniem wszystkiego! Niestety... a może na szczęście ograniczał mnie rozmiar bagażu :) Pzdr Aniado
Och, anelżć się w takim sklepie.. marzenie! (najlepiej oczywiście z tragarzem:) )
Ale akurat udało jej się nie zapłacić za nadbagaż ;)
Post a Comment