May 2, 2013

INSALATA BARDZO MISTA, 1 MAJA, KOLONIA, WIOSNA

Znowu czas mija za szybko, ale wcale mi z tym nie jest źle. Taki czas. Po spokojnym życiu pod lasem, zmieniłam kraj, miasta, biura, znajomych... Przynajmniej czuję, że nie jestem jeszcze za stara na to żeby coś zaczynać od nowa. Od ponad tygodnia mieszkam w Kolonii. W ciągu dwóch dni oswoiłam nowe mieszkanie, po sześciu zaprosiłam pierwszych gości na niezłą kolację, po dziesięciu  zaczęłam oswajać Kolonię na rowerze. Wiosna w pełni. Wszędzie kwiaty na drzewach.
1 maja zupełnie nie ma konotacji komunistycznych. Tutaj tradycyjnie adoratorzy dekorują młode brzózki kolorową bibułą i imieniem wybranki i w nocy zakradają się i wtykają drzewo przy jej domu.  Z lokalnych źródeł wiem, że często tradycja przybiera mało romantyczny obrót, bo adoratorzy dokonują czynności tych pijani w trupa ;)
Z powodów zawodowych wylądowałam w biurze w dużym studiu filmowym przy Ikei. Myślałam, że będę skazana na tamtejszą stołówkę przez półtora miesiąca, a tu niespodzianka. Trzy minuty drogi od studia są włoskie delikatesy ANDRONACO, a właściwie market, dość spory, a przy nim stołówka... Obsługują tylko Włosi z właściwym dla siebie gwarem. Nie jadłam tak pysznych steków od dawna, a ich ośmiornica smakuje jak nad morzem, niebałtyckim bynajmniej ;) Do domu kupuję tiramisu (lub jak kto woli teramisiu). Żyć nie umierać.

Po pracy wsiadam na rower i robię objazd okolicznych terenów zielonych. Za rok nie chcę już spędzać zimy w naszym klimacie. Choć po ciężkich 6 miesiącach zimna, uczucie pierwszych ciepłych wieczorów jest jak .... To nie jest blog erotyczny... :) 


Po takich obiadach wieczorem mam siłe jedynie na sałaty. Nauczyłam się robić kuriozalne mieszanki, których podstawą jest zawsze ten sam sos:
• płaska łyżeczka musztardy Dijon
• łyżka balsamico
• 3 krople lekkiego miodu
• 2-3 łyżki oliwy cytrynowej
Wszystkie składnikimieszkam na dnie miski, najpierw bez oliwy, którą dodaję na końcu

W misce mieszam wszystko co lubię, nawet marchewkę. Wersja kompletna:
• mieszanka dobrych sałat (najlepiej z roszponka i rukolą)
• kilka dojrzałych pomidorów koktajlowych
• 2 plastry dobrej szynki parmeńskiej podarte na strzępy
• 1 marchewka w cienkich plasterkach
• 4 małe korniszony miodowe
• kilka pokruszonych grudek sera w stylu fety (używam koziej lub owczo koziej) - bez sera też można, ważne żeby nie było go za dużo, bo zdominuje smak

Do tego lampka vino rosso i "teramisiu", na koniec.... dobry film przed snem i kubek ciepłej herbaty... Ale o herbatach jeszcze berlińskich wkrótce.



3 comments:

Binka said...

No prosze, mieszkam tu juz ponad 30 lat ale tego adresu nie znalam. Bardzo serdecznie dziekuje Ci za ten post. Kilka lat zaopatrywalam sie u pewnego Wlocha, ale niestety zamknal sklep i na tym skonczyly sie moje zakupy. Jeszcze raz serdecznie dziekuje i zycze powodzenia w pracy i pieknego pobytu w Koloni.

margotka • ILLUCUCINA said...

Binka. Jesli sa jakis przytulne miejsca w Kolonii poprosze o sugestie. Dzieki ;)

Natalia Zimniewicz said...

Bardzo konkretnie napisane. Super artykuł.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Popular Posts