Porto od 3 tygodni to dla mnie Praga, a ta z kolei od razu łączy się z portem ;)
Ryby w Polsce dotychczas kojarzyły mi się z przesmażalnią lub odmrażanymi gatunkami w wątpliwej jakości wydaniu. Dlatego bardzo miłym zaskoczeniem było to, że na warszawskiej Pradze nie tylko można zjeść świeże ryby, przywożone z największej w Europie hamburskiej giełdy i z kutrów z Władysławowa, ale też skosztować ich w formie niepopsutej (i nie mam tu na myśli ich daty przydatności do spożycia).
Marcin Wojtczak, szef kuchni warszawskiej restauracji PORTO PRAGA przeszedł solidną szkołę pracując m.in. w londyńskiej restauracji L'Escargot. Widać u niego kulturę kulinarną zachodu (niestety ten podział wciąż u nas obowiązuje). W dodatku jak każdy prawdziwy profesjonalista bez kompleksów, chętnie dzieli się tajnikami warsztatu.
Uczestniczyłam w warsztatach rybnych prowadzonych przez Marcina i z pewnością jeszcze tam wrócę. Nie tylko dla jedzenia. Barman na początku zaskoczył mnie tym, że miał mój ulubiony Creme de Mures (wolę do kira niż creme de cassis), a na wyjście ogrzał owocowym "szocikiem".
W Porto Praga czekały na nas m.in.: lucjan i piotrosz, ryb egzotycznych - ryba papuzia, grouper truskawkowy o kolorze mięsa przypominającym miąższ truskawki, turbot i skorpena. Była też moja faworytka - barwena. Wszystkie w całej swej okazałości, z okiem przejrzystym, jak przystało na bardzo świeżą rybę, a do tego ostrygi, małże św. Jakuba, krewetki.
Zaczęliśmy od sałatki Cesar, ale z krewetkami. Świetny pomysł. Co najważniejsze nauczyłam się robić do niej sos, co zawsze wydawało mi się skomplikowane. Potem była ryba w soli (kolejna rewelacja - równie prosta). Największym zaskoczeniem był pstrąg wędzony na ciepło w olchowych wiórkach w małej stalowej wędzarni (na zdjęciu), którą stawia się na płycie, pod ryba na kratce są wiórki, cały proceder trwa maks. 20 minut... Efekt niesamowity. Tak pysznej ryby z aromatem naturalnego wędzenia, ale bez agresji, nigdy nie jadłam.
Do każdej z tyb odpowiednio dobrane wino białe. Sommelier z Argentyny, Matias Glusman, którego wymowa słowa ryba (rrrrrrriiba) doprowadzała mnie do łez, opowiadał o winie na wesoło ale nie niepoważnie. Nie wiem czy wina, które piłam smakowały mi tak bardzo ze względu na argentyński akcent wieczoru, czy naprawdę były tak idealne dla mojego nosa i podniebienia.
Dla tych, którzy chcieliby wypróbować:
Wino musujące Prosecco Valdobbiadene Extra Dry DOP Spumante i wina białe:
- Sauvignon DOP Colli Orientali Del Friuli Poggiobello
- Gavi DOCG il Poggio La Ghersa.
Prawdziwym orgazmem kulinarnym był deser (nie bez powodu użyłam słowa z konotacją rozkoszy absolutnej) - delikatne małe bezy z kremem i świeżym miąższem z marakuji. Resztę pozostawiam wyobraźni.
Będę bardzo szczęśliwa gdy w naszym pięknym kraju, zapanuje moda na specjalne okazje, na które zaprasza się zawodowego szefa kuchni, a wieczór spędza się na wspólnym gotowaniu pod jego okiem. We Francji powszechne są oferty "kucharza lub cukiernika do wynajęcia" np. na wieczór panieński, zawodowiec uczy np. jak robić les macarons. U nas chyba nadal panuje moda na striptizera.
Tym czasem, można taki wieczór zamówić w Porto Praga i pod okiem Marcina i sommeliera nauczyć się czegoś nowego w kuchni, potem to zjeść z przyjaciółmi i świetnie się przy tym bawić. Spełniło się moje marzenie. Jeszcze rok temu chciałam jechać na taki kurs do Londynu na Billingsgate Market, a tu proszę, cudze chwalicie...
Więcej dowiecie się w Porto Praga, a poniżej podaję aktualne możliwości, choć sama spróbowałam opcji rybnej:
Tematy zajęć:
Kuchnie świata: francuska, polska, włoska, tajska i global food
Afrodyzjaki kulinarne: szparagi, homary
Sezonowe rarytasy: botwina, rabarbar, kurki, trufle
Kuchnia królewska: perliczka, bażant, smardze i inne potrawy królów
Scenariusz spotkania:
Powitanie gości, szampan lub koktajl owocowy.
Grupa przebiera sie w kulinarne fartuszki i poznaje szefa kuchni.
Szef opowiada o sobie i swojej pasji kulinarnej, przekazuje podstawowe informacje techniczne.
Uczestnicy w małych grupach przygotowują potrawy pod okiem mistrza.
Wspólna degustacja przyrządzonych potraw.
W cenę lekcji wliczone sa napoje bezalkoholowe i kieliszek wina do konsumpcji.
Cena od osoby: 220,00 zł netto
Podczas konsumpcji spotkanie z „sommelierem na wesoło”, który w oryginalny sposób (na zasadzie wine casino i blind tastingu) zapoznaje Gości z najwspanialszymi winami.
Cena od osoby uwzgledniająca degustacje win i animacje sommelierskie – 125,00 zł netto
Porto Praga
www.portopraga.pl
Ul. Stefana Okrzei 23
03-715 Warszawa
T: (022) 698-50-10
e-mail: office@portopraga.pl
October 25, 2011
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Popular Posts
-
Sernik to moje ulubione ciasto. Wolę te klasyczne, raczej lekkie. Wyjątkiem są serniki czekoladowe. Liska zrobiła kiedyś pyszny sernik z b...
-
Placki drożdżowe piekę, odkąd się uparłam, że na Wielkanoc nie będziemy kupować żadnych ciast. I tak piekę jakieś 15 lat... :) Popisowy pla...
-
Szukając koszyków do wypieku chleba trafiłam na sklep , który wygląda na raj... Hert Ul. Odlewnicza 4a 03-231 Warszawa Zamówienia: 02...
-
© Margotka • Illucucina We Francji jest wiele smaków, lecz spróbujcie znaleźć na ich targach zwykłe śliwki... O twaróg też proszę wszyst...
-
Od dwóch lat jestem w ciągłej podróży. Zmieniam kuchnie i przystosowuję moje menu do czasu, budżetów, dostępności składników i sprzętu, wiel...
-
Pierwszy raz widziałam w polskim sklepie marlina (Leclerc na Ursynowie). Konsystencją przypomina tuńczyka, jasny kolor. Podobno nie jest u...
-
Królik to mięso, którego jedzenie wzbudzało u mnie najwięcej wyrzutów sumienia. Jednak po tylu latach wyjazdów do Francji i słuchaniu teks...
-
Gotowe ciasto francuskie to produkt, który zawsze warto mieć w domu (również zamrożone). Ze wszystkich przepisów z ciastem francuskim, t...
-
Mądre książki o zdrowym żywieniu mówią, że najlepiej jest jeść produkty lokalne i sezonowe. W Polsce zimą króluje włoszczyzna, cebula i zi...
-
Nawet latem nie trzeba rezygnować z makaronu. Tę pastę pierwszy raz zaserwował mi Pan R. Nie wiem dokładnie jak ją robił, ale spróbowałam ...
No comments:
Post a Comment