Trochę na walizkach, trochę rozproszona zmiennością pogody wreszcie usiadłam, żeby przejrzeć kilka magazynów, choć jeszcze mało dogłębnie.
JAMIE MAGAZINE Numer 30 lipcowo-sierpniowy
Na okładce Jamie z wielkim lodem imitującym pochodnię olimpijską. Fajny pomysł. Tym razem nie Lord Loftus:)
Poza tym wszędzie króluje piknik i grill.
Ale nie tylko: fajne pomysły na sałatki, na dania z makaronem ryżowym i świetny artykuł z przepisami z użyciem japońskich ingrediencji w domu i coś wybitnie dla mnie czyli sosy. Z zazdrością przeczytałam też o warsztatach letnich Bertineta. Zdecydowanie jeden z ciekawszych numerów tego roku. Ale najważniejszy dodatek. Jamie frontem do gości olimpijskich popełnił mały dodatek o kulinarnym Londynie (mini-gazetka, ale pięknie zaprojektowana i dobrze, że cienka, bo wreszcie będę mogła spróbować prawie wszystkiego jak pojadę następnym razem).
FOOD & FRIENDS (numer 3. czerwiec-lipiec)
Też grill, ale jak zawsze oryginalnie. W szkole gotowania m. in.: podgarycznik, pokrzywa, szparagi i smardze w szwedzkim wydaniu. Artykuł o serach z wiżajn, trochę o Gruzji i strona o naszych skromnych warsztatach FOTOKULINARIA. Jak zawsze wizualnie fajnie i choć, jak niektórzy piszą "dla snobów", z przyjemnością otworzę kolejny numer. ;)
SLOW "Szkoda czasu na pośpiech. Magazyn ludzi świadomych" – numer 2
Pierwszy raz trzymam w ręku ten magazyn choć ten autorski projekt jest realizowany od grudnia 2010 roku. Nie wiem jak mogłam na to nie trafić wcześniej! Świetnie wpisuje się w obecne trendy zwolnienia tempa. Dla mnie, co najważniejsze szata graficzna na światowym poziomie (dyr. kreatywna Anna Jasińska).
Ponieważ bliska mi jest kultura wizualna rodaków, bardzo się cieszę, że
coś się na naszym gruncie rusza. Tematyka przeróżna, lecz wszystko powoli. W magazynie jest dział appétit, a w nim trzy artykuły:
O KULINARNEJ SPUŚCIŹNIE POKOLEŃ – krótka historia polskich wpływów kulinarnych i obecnych trendach w skali makro
PRZY WSPÓLNYM STOLE – o alternatywach dla restauracji, klubach kolacyjnych i życiu towarzyskim wokół kulinariów
MLECZNA PROPAGANDA – o mleku – mity i fakty
HAUTE CUISINE – o kuchni molekularnej i korzeniach ekspermentów kulinarnych; bardzo ciekawy!
Będę miała SLOW na oku ;)
July 19, 2012
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Popular Posts
-
Sernik to moje ulubione ciasto. Wolę te klasyczne, raczej lekkie. Wyjątkiem są serniki czekoladowe. Liska zrobiła kiedyś pyszny sernik z b...
-
Placki drożdżowe piekę, odkąd się uparłam, że na Wielkanoc nie będziemy kupować żadnych ciast. I tak piekę jakieś 15 lat... :) Popisowy pla...
-
Szukając koszyków do wypieku chleba trafiłam na sklep , który wygląda na raj... Hert Ul. Odlewnicza 4a 03-231 Warszawa Zamówienia: 02...
-
© Margotka • Illucucina We Francji jest wiele smaków, lecz spróbujcie znaleźć na ich targach zwykłe śliwki... O twaróg też proszę wszyst...
-
Od dwóch lat jestem w ciągłej podróży. Zmieniam kuchnie i przystosowuję moje menu do czasu, budżetów, dostępności składników i sprzętu, wiel...
-
Pierwszy raz widziałam w polskim sklepie marlina (Leclerc na Ursynowie). Konsystencją przypomina tuńczyka, jasny kolor. Podobno nie jest u...
-
Królik to mięso, którego jedzenie wzbudzało u mnie najwięcej wyrzutów sumienia. Jednak po tylu latach wyjazdów do Francji i słuchaniu teks...
-
Gotowe ciasto francuskie to produkt, który zawsze warto mieć w domu (również zamrożone). Ze wszystkich przepisów z ciastem francuskim, t...
-
Mądre książki o zdrowym żywieniu mówią, że najlepiej jest jeść produkty lokalne i sezonowe. W Polsce zimą króluje włoszczyzna, cebula i zi...
-
Nawet latem nie trzeba rezygnować z makaronu. Tę pastę pierwszy raz zaserwował mi Pan R. Nie wiem dokładnie jak ją robił, ale spróbowałam ...
2 comments:
fajnie dowiedzieć się co warto przeczytać :) mam pytanie gdzie można zakupić SLOW i food&Friends???
F&F na pewno w Empiku i w sklepach DUKA (to jest magazyn na licencji chyba duńskiej, stąd DUKA :) A Slow kupiony na lotnisku, więc pewnie w większych salonach prasowych będzie.
Post a Comment