Bez wstępów o smakach przedszkola... kalafior oswojony i zjadliwy nawet dla tych, którzy za nim nie przepadają. Wypróbowane na bardzo "nielubiącej" Francuzce (zjadła tylko dlatego, że nie przyznałam się do śmietany :)
Zaczynam sezon: "one soup a day keeps sorrows away".
ZUPA KALAFIOROWA
rosół:
1 skrzydło indyka
1 udko kurze lub szyjka z indyka
1 włoszczyzna (z kawałkiem kapusty i duża ilością marchewki)
4 liście laurowe
7 ziaren ziela angielskiego
sól
woda (ok. 3-4 litrów - wrzucam wszystko do wielkiego garnka i zalewam wodą)
• gotuję ok. 2-3 godzin, odstawiam na noc
• rano podgrzewam, odcedzam.
• zostawiam pora, którego potem zmiksuję
• mięso obieram dokładnie i zostawiam do zupy
zupa właściwa:
łyżka masła
1 młoda cebula
pół średniego kalafiora
pęczek koperku
1 marchewka
1 por
100 ml śmietanki 18%
pieprz cytrynowy (opcjonalnie)
• w garnku roztapiam masło
• duszę drobno pokrojone cebulę, marchew i pora
• dorzucam kalafiora
• zalewam rosołem (ok. połową a reszta do zamrażarnika z kawałkami mięsa na kolejną zupę)
• gotuję aż kalafior będzie miękki (tylko nie rozgotowany)
• wyławiam trochę kalafiora z zupy i miksuję z porem z rosołu, rosołem i śmietanką
• wlewam miksturę do reszty zupy
• dorzucam część mięsa z rosołu
• sprawdzam czy nie potrzeba soli (zazwyczaj owszem)
• wrzucam koperek do garnka (połowę)
• serwuję z duża ilością świeżego koperku i pieprzem cytrynowym (opcjonalnie... pieprz, bo koperek obowiązkowy)
Mniam, pyszna. Baaardzo lubię takie zupki:)
ReplyDeletePodziwiam GOTOWANIE WŁASNEGO BULIONU. Ja nie mogę się na to zdobyć i idę na łatwiznę. A przepis na takę kalafiorowa fajny, zwłaszcza ten dodatek części zmiksowanego kalafiora i pora. A i jeszcze parafraza jabłkowego powiedzonka - kapitalna! Biorę i zaczynam stosować i powiem więcej - coś w tym jest!!!
ReplyDeleteTen bulion to caly sekret. Nie wyobrazam sobie gotowania z kostek, nawet najlepszych. A poza tym mozna polowe zamrozic i juz. Zanim zrobilam zupe, wypilam 3 kubki rosolu... w dodatku ten indyczy rosol jest bardzo lekki.
ReplyDelete